barter

Wymieniliśmy się obelgami. 
Tylko tym umieliśmy. 
Zbroje się utrzymały. 
Rany, pęknięcia pozostały. 
Agresja nie jest w stanie 
Ukoić, co w duszy gra:
Nieobecnych ojców,
Samotność wśród ludzi. 
Chciałeś zostawić ślad. 
Tylko czy taki? 
Krew lała się łzami.  
Przykrymi słowami. 
Ale ja wiele zrozumiałam. 
Z nas dwojga....
Czas nie goi ran.
Uczy znosić ból.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

tam i spowrotem

Wyznanie winy